<> page <Wszechzlodowacenie> album page |
Swit Bogow Zmierzch Bogow IISpoglądam w otchłań zimną, zapomnianąPrzez pryzmat czasu wypatruję cieni Odległe galaktyki, zatracone wymiary Śledzę gwiazdy na lodowym nieboskłonie Dookoła ciemności, przerażający mrok Zmysłami wyobraźni czuję oddech zniewolenia Nadciąga zagłada niczym czarna dziura Bogowie wracają, urastają w siłę, rosną w moc Świt bogów, bogowie przybywają Chłoną wszystko, co stoi im na drodze W bezlitosnych szponach skrępowani Widzimy bogów - kreatorów tej rasy Świt bogów, bogowie przybywają Chłoną wszystko, co stoi im na drodze Stawiają dumne lodowe pomniki Pomniki swej cywilizacji budowane na wieki Prawo siły to prawo wszechświata Przywilej silnych - odwieczna dominacja Słabi, głupi, od zawsze zniewoleni Stworzeni po to, by służyć swym panom do końca Jesteśmy bogami - władcami wszechświata Siejemy spustoszenie, przynosimy Zło Żyjemy wymiarem spoza tego Świata Zanurzeni w odległej konstelacji lodu Prawo siły to prawo wszechświata Przywilej silnych - odwieczna dominacja Słabi, głupi, od zawsze zniewoleni Stworzeni po to, by służyć swym panom do końca Do końca swych dni… |